środa, 13 lipca 2016

Kolczyki !

Kolczyki u dzieci to bardzo kontrowersyjny temat krążący pośród matek. Każda ma własne zdanie i należy je szanować. Niektóre mamy przekłuwają uszy małym dziewczynkom, inne zaś starszym. Często dzieci samodzielnie podejmują decyzję, czy chcą posiadać kolczyki, czy nie.
Ja, a raczej My z mężem długo zastanawialiśmy się, czy to dobry wybór. Kiedy Oliwka była jeszcze mała chcieliśmy przebić jej uszy. Myśleliśmy, że im dziecko młodsze, tym będzie łatwiej to zrobić.
Wielkimi krokami zbliżał się roczek. Jako prezent na swoje pierwsze urodziny Oliwka dostała kolczyki. Udaliśmy się więc do kosmetyczki, gotowi i zadowoleni, że w uszach będą kolczyki.
Niestety rodzice podjęli decyzję za dziecko. Oliwka nie była zadowolona, gdy kosmetyczka zbliżała się, aby posmarować uszy maścią znieczulającą, bądź narysować kropki. Zaczął się płacz, nasza radość opadła, spojrzeliśmy na siebie i wiedzieliśmy że nie warto. Po prostu szkoda nam było dziecka. Tamtego dnia wyszliśmy bez kolczyków, czy to była dobra decyzja, czy zła - nie wiem, bo nic się przecież nie zmieniło. Stwierdziliśmy ze jak będzie kiedyś chciała, to sama powie.
Ostatnio wszystko zaczęło się zmieniać. Dziewczynki, z którymi przebywała Oliwka miały kolczyki, które ślicznie błyszczały. Oliwia coraz bardziej zaczęła się nimi interesować, w domu zerkała na swój prezent. Pewnego wieczoru zapytała mnie, czy pójdziemy razem do Pani kosmetyczki, czy to boli i oczywiście czy są różowe kolczyki? Na wszystkie pytania odpowiedziałam, przybliżyłam jak wygląda wizyta, a nawet pokazałam jej film na youtubie .
W poniedziałek udaliśmy się do Pani kosmetyczki. Buzie zadowolone, ale jednak ja się trochę  stresowałam. Bałam się, że moje 3-letnie dziecko nie jest jeszcze gotowe. Obawiałam się, że skończy się tylko na jednym uchu, że drugiego nie będzie chciałą dać, jednak wspierałam moją małą pociechę w samodzielnej decyzji.
W końcu  nadszedł ten moment...Pani kosmetyczka miała super podejście do dzieci. Najpierw kazałą Oliwce wybrać kolczyki, dała jej naklejkę, zagadywała ją, zadawała pytania, żeby odwrócić uwagę od bólu. Córka usiadła mi na kolana, dałą sobie zdezynfekować uszy, narysować kropki i przebić ucho! Ku mojejmu zdziwieniu nie płakała i dała też przebić drugie. poleciały jej łzy, ale ucieszyła się, że ma to już za sobą.Teraz chodzi i sprawdza czy na pewno ma je w uszach.
Cieszę się że Oliwka podjęła taką decyzję i że sprawiło jej to radość. Jestem dumna, że mam tak dzielną córeczkę!!





Kolczyki: apart
Buty, sukienka: zara

1 komentarz: